środa, 17 kwietnia 2013

pytania.


Pod ostatnim postem otrzymałam od Was wiele pytań, na które nie da się odpowiedzieć krótko, dlatego też postanowiłam coś więcej napisać na tematy, które Was interesują. Odpowiadam więc na Wasze pytania .
A Ty jak się teraz jak ubierasz? Zostałaś przy swoich zasadach czy już bardziej po "amerykańsku"?

Je też trochę wyluzowałam ale zupełnie się nie zamerykanizowałam. Nie noszę w ogóle butów na obcasie, kupiłam za to kilka par conversów w różnych kolorach. Częściej noszę spodenki i t-shirty, rzadziej sukienki. Ale nadal widać różnicę w moim sposobie ubierania się, lubię dodatki i torebki i wszystko musi ze sobą pasować. Mój luz jest "przemyślany".
Nie myślałaś o zostaniu na studia w us? Swoją drogą świetny post! 

Oczywiście stale o tym myślę. Bardzo bym chciała tutaj studiować. Pisałam test ACT , z którego miałam taką samą ilość punktów co mój kolega i on dostał się na Uniwersytet w Luizjanie więc mam szansę ale niestety studia są bardzo, bardzo drogie więc nie zależy to tylko od mojej chęci. Ale wiem również, że marzenia nie spełniają się same więc robię co mogę, szukam, piszę, pytam. Dodatkowo szkola nie ulatwia mi tego zadania . Powiedzieli ze nie daja HS diploma exchange studentom. GED moge napisac w Luizajnie dopiero po ukonczeniu 19 lat, wiec z tym tez mi sie nie uda :(
Twój wpis potwierdził spostrzeżenia innych wymieńców. Ciekawe spostrzerzenia. Jeśli znajdziesz czas to napisz o restauracji Taco Bell, piszesz, że to Twoja ulubiona. Napisz czym różni się od pozostałych, jakie ceny i jakie menu 

Taco Bell to rzeczywiście moje ulubione miejsce, dziwię się, że nie ma tego typu restauracji w Europie, a może ja jej nigdzie nie spotkałam? W Polsce nie ma na pewno. Jest to sieć restauracji podobnie jak McDonald. Specjalizuje się w potrawach meksykańskich i meksykańsko-teksańskich .Można tutaj zjeść różnego rodzaju tortille, pizze, tacos, buritos, nachos, sałatki i pyszne desery np. caramel apple empanada czyli chrupiące kieszonkowe ciasto wypełnione kawałkami ciepłych jabłek w karmelu. Jak brzmi? Pycha…Jeszcze lepiej smakuje, niebo w gębie będę tęskniła za tym jedzeniem. A w dodatku jest najtansze ze wszystkich fast foodow. Jem tam niemal codziennie i nie mam jeszcze dosyc.
Co teraz jest modne wśród nastolatków w US np:książki,gry?
Hm.... w sumie to sama nie wiem . Czytanie ksiazek wsrod mlodziezy nie jest popularne . Napewno nie wsrod moich znajomych , wiec szczerze mowiac nie mam pojecia co czytaja ludzie w Ameryce. Jedyna ksiazke ktora czytalismy na lekcji byl ' Great Gatsby'. Popularne sa za to gry video i  ludzie graja caly czas, szczegolnie chlopcy. 
Zaproszenie na Prom. Świetny pomysł miał chłopak, niby nic go to nie kosztowało ale musiał pomyśleć. Bardzo, bardzo pomysłowo. Co to za chłopak, fajny, zdjęcie może jakieś? I koniecznie relacja z przed i po Promie, please !!!!

Wszystkich bez wyjątku ogarnął szał przed tym balem. Jak już wspomniałam dziewczyny kupują suknie balowe, które są brzydkie i koszmarnie drogie. Najtańsze jakie spotkałam są po 200 $ ale one są skromne więc nie ma na nie chętnych. Moje koleżanki wydały po 600 $ za swoje kreacje. Wiele moich kolezanek kupilo suknie slubne na te okazje. W Luizjanie jest tradycja ze wszystkie seniors nosza biale suknie na prom. Dla mnie jest to niezrozumiałe, tyle pieniedzy wydac na sukienkę, której już się nigdy więcej nie wykorzysta, czyli na jeden raz.  W tym temacie nie zamerykanizowałam się. Założyłam z góry, że nie kupie slubnej sukienki, w której źle bym się czuła i dodatkowo nie będzie w moim stylu. Założę wprawdzie sukienkę długą, tutaj się trochę nagięłam ale i tak sukienka jest bardzo skromna. Oczywiście dodam posta z opisem Promu, sama jestem ciekawa jak to będzie wyglądało. Spełniam też prośbę dotyczącą samego zaproszenie na Prom a czy kolega fajny oceńcie sami. Jest bardzo miły i mamy fajny kontakt ze sobą więc myślę, że będziemy się dobrze razem bawić. Moja sukienka na Prom jest w kolorze delikatnego różu( zlamalam zasade seniors ), chłopcy dobierają kamizelki i krawaty do koloru sukienki partnerki bezwzględnie, mam nadzieję, że nie zrobiłam mu krzywdy. Hahaha
hej! świetny blog!
Mam pytanie, czy trudno jest Ci rozumieć na lekcjach po angielsku o co chodzi? Wstawiłabyś zdjęcie przykładowego testu z jakiegoś przedmiotu? 

Na początku zaraz po moim przyjeździe nie było łatwo. Nie rozumiałam wszystkiego. Nauczyciele też pochodzą z różnych miejsc więc mają różny akcent. Niektórzy są Meksykaninami inni Murzynami, trzeba było się osłuchać. Teraz nie mam żadnych problemów. Zresztą już po paru tygodniach widać było olbrzymią różnicę. Mój pierwszy host tata kiedy wyjechał do pracy i wrócił po dwóch tygodniach był bardzo zdziwiony jaki progres można zrobić w tak krótkim czasie. Rowniez na poczatku kiedy spotykalam sie ze znajomymi bywalo , ze ich nie rozumialam , nie ucza przeciez slangu w polskim liceum na lekcjach angielskiego. Teraz mysle ze znam juz wszystkie mozliwe " slang" slowa. 
Świetny post, dzięki! Ja chciałabym się od Ciebie dowiedzieć czy ty również dogadujesz się lepiej z europejczykami tak jak inni wymieńcy czy z amerykanami? z czego to wynika? dzięki za odpowiedź 

Ja dogaduję się bardzo dobrze i z innymi Exchange Students i z Amerykanami ale bardziej trzymam się z Amerykanami. Rada dla przyszłych wymieńców. Musicie sami się otworzyć i wyjść do Amerykanów, oni nie są tak bardzo zainteresowani ludźmi z wymiany, ponieważ każdego roku są nowi więc nie jest to dla nich żadna atrakcja, jeśli będziecie biernie stać z boku i obserwować to nie znajdziecie tam przyjaciół. Ja bardzo szybko  poznałam ludzi, których chciałam poznać. To chyba kwestia charakteru, ja jestem otwarta i spontaniczna, jestem wesoła, potrafię śmiać się sama ze siebie . Z innymi Exchange students też utrzymuję kontakty, zwłaszcza z moją  Emmą z Norwegii, z Juliusem z Niemiec i z Sandrą z Finlandii. Cóż kocham ich wszystkich.
Napisz może czy szybko nawiązałaś znajomości?
Co warto zabrać ze sobą do USA a co lepiej tam kupić na miejscu typu: telefon, laptop, prostownica czy suszarka 

Tak jak wspomniałam wcześniej bardzo szybko zawarłam nowe znajomości bo tak chciałam, bo się o to starałam. Nie było to trudne ale trzeba się samemu otworzyć i wyjść z inicjatywą. Gdybym czekała na zainteresowanie moją osobą innych pewnie do dnia dzisiejszego nie miałabym żadnych przyjaciół. Jeśli chodzi o wszelki sprzęt elektroniczny to wszystko jest tańsze w US. Ja nie zabierałam ani suszarki ani prostownicy. To jest w każdym domu i pewnie rodzina Ci udostępni takie rzeczy. Moi hości przygotowali dla mnie łazienkę i kompletnie wyposażyli więc myślę że to zbędne. Poza tym pamiętaj, ze masz limit bagażu i bardzo trudno jest spakować się na cały rok. Ja przyjechałam do ciepłego stanu więc nie zabierałam żadnych zimowych ubrań a i tak miałam olbrzymi problem. Telefon oczywiście kupisz tutaj. To był mój pierwszy zakup i najlepszy. Teraz przymierzam się do zakupu laptopa bo też warto. Zabrałam wprawdzie z domu laptop ale był to już stary sprzęt i wiedziałam ,że niedługo wytrzyma. Tak tez się stało. Popsuł się po ok. 2 miesiącach. Okazuje się, że laptop nie jest tutaj tak potrzebny. Wszystko możesz zrobić na Iphonie jeśli wykupisz sobie Internet. Masz skype i wszystko co potrzebujesz dlatego też do tej pory nie kupiłam nowego. Ale przed powrotem do domu chcę sobie kupić nowy bo w Polsce bez laptopa ani rusz.
Napewno Ameryka to zuplenie inna bajka. Jedna z moich najlepszych przyjaciolek mieszka w Seattle, co prawda jest polka ale mozna powiedziec, ze zupelnie inaczej patrzy na swiat. Ona akurat, ku zdziwieniu wielu osob woli Polske. Jednak mowi, ze tu jest bardzo sztywno, kraj jest zupelnie nie rozwiniety. Tam jest miasto na kazdym kroku.
A wlanie, jak tobie podoba sie ta odmiennosc Stanow? Siecowki jedzeniowe, metropolia co krok?

To prawda, to zupełnie inny świat. Porównując Amerykanów między sobą mamy do czynienia z różną mentalnością w zależności od stanów, w jakich żyją. Nie wiem jacy są ludzie na zachodnim wybrzeżu bo tam nie byłam, słyszałam tylko, że rzeczywiście są sztywniejsi, z Kalifornii np .bardziej zarozumiali, czują się lepsi od pozostałych tylko dlatego, że mieszkają akurat w takim miejscu i podobno są to ludzie aktywni zaś np. Nowojorczycy – żyją w ciągłym biegu, pracują od rana do wieczora. Mnie się wydaje, że podobnie jest w Europie. W każdym kraju jest inaczej. Ja Luizjanę porównuję do Hiszpanii. Gorący klimat, gorące temperamenty. Ludzie nie spieszą się nigdzie, ze wszystkim zdążą, jeśli nie dziś to jutro są bardzo wyluzowani i radośni, wiecznie uśmiechnięci i cieszący się z każdego dnia. Lubią spotkania towarzyskie i zabawy. We wszystkim znajdują pozytywy. Pamiętam bardzo dobrze, jak na początku mojego pobytu tutaj nadciągał huragan Issac, moja rodzina w Polsce bardzo ten fakt przeżywała, pisali do mnie, słuchali wiadomości, sprawdzali w Internecie jak rozwija się sytuacja a tutaj trwały przygotowanie do huragan party . Nie było to jednak nieodpowiedzialne, ponieważ informacja tutaj na miejscu jest bardzo rzetelna, wszyscy byli poinformowani gdzie jest największe niebezpieczeństwo, a gdzie zagrożenia nie ma, należy zachować się wedle wskazówek i tyle. Kto w Polsce pomyślałby w ten sposób? Także w Luizjanie ludzie potrafią wykorzystać każdą chwilę, Są bardzo radośni. Nigdy w życiu nie uśmiechałam się tyle co tutaj. Mnie osobiście bardzo podoba się ta odmienność i mogę śmiało stwierdzić, że Ameryka jest mi coraz bliższa. Ludzie zaskakuja mnie na kazdym kroku. Kiedys poszlam do restauracji z moim kolega na cheescake i po chwili podeszla do nas kelnerka i powiedziala ze para ktora siedziala stolik obok zaplacila juz za nas. Albo poszlam na kawe do Starbucksa i kiedy chcialam zaplacic za nia sprzedawczyni powiedziala ze osoba ktora byla przede mna zaplacila za 3 kolejne osoby . W Polsce nigdy nie spotkalam sie z taka uprzejmoscia ludzi. Kazdy zyczy mi milego dnia , mowi " Hej! swietnie dzis wygladasz !"  albo zostawia mi notki w plecaku typu " Usmiechnij sie ! Jestes piekna :) " . Takie proste rzeczy ciesza najbardziej. Bedzie mi brakowalo tego po powrocie, to pewne. Ludzie w Luizjanie sa po prostu magiczni.  Jeśli chodzi o sieci restauracji to jest ich bardzo dużo i są bardzo popularne. Ja w Polsce nie przepadałam za fast foodami ale tutaj wybór w menu jest o wiele większy. Byłam zaskoczona jak po raz pierwszy weszłam do McDonalda, wybór jest ogromy a i potrawy też smakują nieco inaczej. Ja najbardziej lubię jak już zresztą wspomniałam sieć restauracji Taco Bell. Będzie mi ich w Polsce brakować.




Jutro uzupelnie zdjecia . ! trzymajcie sie cieplo 

17 komentarzy:

  1. Jesteś kochana:) Dziękuję za odpowiedzi, a na zdjęcia czekam dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. jeeeej dzieki wielkie za ten post z odpowiedziami! takie posty naprawde sa swietnym zrodlem wiedzy dla ludzi, ktorzy mysla o wymianie. ja mam jeszcze jedno pytanie, moze zbyt osobiste, ale to jest to co mnie trzyma w domu: jak jest z tesknota? przylecialas tam i jak bylo? obcy ludzie przyjmua cie pod dom, budzisz sie tysiace kilometrow od swojej rodziny, nie mozesz wrocic. idzies do kompletnie nowej szkoly. nie paralizaowal cie strach? nie tesknisz za rodzina?

    OdpowiedzUsuń
  3. Super blog, fajnie się go czyta, zwłaszcza, że w sierpniu sama jadę. A właśnie, jak powyżej, jak było z tęsknieniem itd? jak szybko się zaklimatyzowałaś, miałaś naprawdę dobrych znajomych itp?
    Z góry dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisz koniecznie swoje początki w Ameryce, nie bałaś się, nie miałaś wątpliwości? Bardzo ciekawie opowiadasz więc liczę, że ten temat zainteresuje wiele osób :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie jestem taka otwarta. Chyba nie wyszłoby mi tak dobrze jak tobie :)
    Genialne dwa ostatnie posty! Czekam na zdjęcia!
    Ada Gałaj :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku z Twojego opisu wynika, że Luizjana to niesamowite miejsce.. Czasem brakuje mi w Polsce takiej życzliwości i uśmiechu. Strasznie Ci zazdroszczę, może kiedyś mi się uda tam trafić ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany, fantastyczni ludzie są w tej Luizjanie, płacą nawet rachunki w restauracjach. Aż trudno w to uwierzyć. Może jednak i w Polsce bedziesz mogła uśmiechać się tak często. Życzę Ci tego. Bardzo ciekawy post!

    OdpowiedzUsuń
  8. pisz więcej takich ciekawych postów i odpowiadaj na pytania
    ja mam pytanko odnośnie telefonów i abonamentów: jak to u nich wygląda, jaki i za ile abonament ty sobie kupiłaś, ile kosztuje iPhone 4s a ile 5 bez abonamentu i sim-locka? Internet jest wszędzie ogólnie dostępny?
    Sukienkę na prom kupiłaś tam?

    OdpowiedzUsuń
  9. CCałkiem ładny ten chłopak, wyglada sympatycznie. Bawcie się dobrze na tej studniówce :) A swoją drogą w słowie studniówka można dużo błędów zrobić.Na zaproszeniu jest bezbłędnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak, to świetny pomysł, napisz proszę jak to było na samym początku, o tęsknocie, o wątpliwościach a może nie miałaś żadnych? Napisz czy nigdy nie żałowaś,że wyjechałaś? Czy nie czujesz, że coś straciłaś? A swoją drogą nie dziwię się, że dostajesz z napisem takie karteczki"jesteś piękna", bo urody Ci nie brak :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O pojawiło się moje pytanie :) Dzięki wielkie za odpowiedzi. Jesteś szczęściarą że udało ci się wyjechać na taką wymianę. Trzymam kciuki aby udało Ci się studiować w Stanach :)
    pozdrawiam z Poznania

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam ten motyw z płaceniem za kawę i liścikami w plecaku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nagraj jakiś filmik

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak miło się czyta Twojego bloga, szkoda, że tak rzadko piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ile w sumie kosztuje taki wyjazd na cały rok szkolny ze wszystkich opłata programowa,wiza itd ?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ile w sumie kosztuje taki wyjazd na cały rok szkolny ze wszystkich opłata programowa,wiza itd ?

    OdpowiedzUsuń
  17. Olaaaaaaaaa to może zrób post pt. "Wskazówki na pierwsze kroki w USA wg. Aleksandra Lopatka"? :DDDDDD
    Ada G :*

    OdpowiedzUsuń