niedziela, 14 kwietnia 2013

Nastolatki w USA


Młodzież w Ameryce bardzo często jest krytykowana za brak zainteresowań, za lenistwo, za to, że nie czytają książek, że mało się uczą i są zadowoleni z bycia kimś zupełnie przeciętnym. Owszem są bardziej wyluzowani ponieważ nie muszą wkuwać i zapamiętywać głupich formuł i reguł, które i tak do niczego się w życiu nie przydadzą więc odczuwają mniejszy stres w szkole ale młodzież w USA jest bardziej odpowiedzialna i samodzielna i z pewnością nie jest leniwa. Większość z nich ciężko pracuje, niektórzy pracują codziennie na pół etatu lub kilka godzin, inni pracują tylko w weekendy.. W Ameryce dziewięć osób na dziesięć wykonuje różne prace po szkole typu: mycie samochodów, praca w restauracjach, sklepach itp. tylko po to, żeby mieć kieszonkowe albo zapłacić za szkolną wycieczkę. Amerykanie szanują pracę i zarobione pieniądze. Po szkole w wolnym czasie większość młodzieży uprawia sport, wiele osób zajmuje się pracą społeczną między innymi: opiekują się osobami starszymi i chętnie biorą udział w akcjach charytatywnych. Rzadkością jest, że siedzą w domu przed TV albo komputerem i się zwyczajnie nudzą.
Jak więc wygląda życie codzienne nastolatek?
Na pewno nie tak jak znanym serialu Beverly Hills 90210albo moim ulubionym Gossip Girl.
Oczywiście wierzę w to, że i takie nastolatki zamieszkują w tym kraju ale ja takich nie znam więc postaram się opisać życie przeciętnej nastolatki w Luizjanie.
-Styl ubierania się, moda
„Jak nas widzą tak nas piszą” to przysłowie nie jest znane w Ameryce.
Jedną z wielu rzeczy, której nie da się nie zauważyć w amerykańskim stylu życia jest luz. Przejawia się on na wszystkich płaszczyznach a zwłaszcza w sposobie ubierania się. Pamiętam moje pierwsze dni w Stanach kiedy to „przykładałam uwagę” do swojego wyglądu, nie jakoś szczególnie, tak zwyczajnie, zawsze lubiłam ładne ciuchy, sukienki w szczególności więc moja host rodzina niemal codziennie zadawała mi pytania typu „gdzie się wybierasz?” lub „umówiłaś się z kimś, jakaś randka?”. Wydawało mi się to dziwne, gdyż według mnie wyglądałam zupełnie normalnie, przynajmniej jak na polski standard. Prawdą jest, że nastolatki w Ameryce nie dbają o to, co noszą na co dzień. Przeważnie są to sportowe szorty i luźne koszulki, które reprezentują logo szkoły, ulubione drużyny footballu czy też kluby typu „BETA”. Dziewczyny nie noszą torebek ani też szpilek. W ogóle nie noszą butów na obcasach, popularne są za to japonki. Panuje tutaj duża tolerancja jeżeli chodzi o modę. Nikt nikogo nie krytykuje, nie wyśmiewa. W sklepach czy restauracjach nikogo nie dziwi osoba w rozciągniętym dresie. Zdarzyło mi się w poprzedniej rodzinie, że wsiedliśmy do auta w pidżamach i pojechaliśmy na „małe co nieco” do Mc Donalda. Panuje tutaj totalny luz, który jednak nie oznacza zaniedbania. Luźny strój nie wyklucza chęci posiadania dobrej jakości ciuchów. Nastolatki lubią zakupy markowych sklepach takich jak w Victoria’s Secret . Jak już wspomniałam strój codzienny jest mało wyszukany ale jeśli chodzi o wielkie wyjścia to już zupełnie co innego. Wszystkie starają się wyglądać pięknie. Ubierają się wtedy bardziej elegancko niż w Polsce. Zbliża się w Lafayette czas Promu i szaleństwo zakupów ogarnęło moje koleżanki. Kupują sukienki balowe, prawie jak do ślubu tylko w kolorach i w zawrotnych cenach. Mnie się one zupełnie nie podobają, to nie mój styl. Co założę na najbliższy bal? Sama jeszcze nie wiem. Jeżeli jesteśmy w temacie wyglądu nastolatek to dodam jeszcze tylko, że pomimo, iż nie przywiązują wagi do stroju to przesadzają z makijażem. Każdego dnia nawet do stroju sportowego make up jest nienaganny, Moim zdaniem nadużywają czarnej kredki.
- Związki
Bardzo podobają mi się związki młodzieży w Ameryce Śledząc moich znajomych na Instagramie zauważyłam dużą różnicę w podejściu do związków. Nieodłącznym elementem jest pozytywne zaskakiwanie się nawzajem jak najczęściej. Czasami zastanawiam się nad tym ile czasu oni potrzebują na wymyślenie kolejnej niespodzianki. Okazuje się, że oni nie myślą tylko robią to intuicyjnie, zapraszają się kolację, przynoszą dla siebie śniadania, wstawiają swoje wspólne zdjęcia i piszą długie paragrafy na temat swoich uczuć, zostawiają karteczki z miłą wiadomością w samochodach, wypełniają pokoje balonami itp. W Polsce nigdy nie spotkałam się z niczym podobnym. Miło by się było obudzić w pokoju, w którym stały by świeże kwiaty i czekało pyszne śniadanko. Polacy nie dbają o szczegóły, idą na łatwiznę, a przecież „diabeł tkwi w szczegółach” . Również zaproszenia na studniówkę przekazywane są zupełnie w innej formie. W tym temacie chłopcy prześcigają się w pomysłach, każdy chce, żeby jego zaproszenie było wyjątkowe i oryginalne. Mój kolega zaprosił mnie na prom zostawiając karteczkę w bukiecie kwiatów z pytaniem „czy pójdziesz ze mną na studniówkę?” Nie byłoby to nic zadziwiającego ale pytanie zostało napisane w języku polskim. Potem zapytałam go w jaki sposób to przetłumaczył. Nie był to google translator. Szukał ludzi na forach i prosił o pomoc w tłumaczeniu, wiedział bowiem, że translator tłumaczy z błędami i nie można mu zaufać. Zadał sobie sporo trudu, żeby mnie zaskoczyć. Udało mu się, Była to miła niespodzianka. Tak przy okazji tego najważniejszego wydarzenia jakim jest niewątpliwie PROM dodam, że w tym roku dostałam 2 zaproszenia. Jedno z mojej szkoły a drugie ze szkoły Sandry. Przeżyję więc go 2 razy. Bardzo ale to bardzo się cieszę z tego powodu. Wspomnę jeszcze w jaki sposób moje koleżanki dostały zaproszenie. Jedna miała na samochodach tysiące nalepek z napisem Prom? Inna dostała ulubioną pizzę, gdzie kawałki salami utworzyły napis PROM. Pomysłów jak widać nie brakuje. Wspomniałam tylko o niektórych z nich. Chciałabym żeby w Polsce chłopcy starali się tak samo i zaskakiwali nas na każdym kroku.
Nie wiem, co może jeszcze Was interesować. Jeśli macie pytania, propozycje nowego postu to pytajcie w komentarzu lub piszcie na FB
Zostały mi już niecałe 2 miesiące…Nie chcę myśleć o powrocie ale coraz częściej te myśli wracają ….Nie mogę uwierzyć, że czas tak szybko mija…

14 komentarzy:

  1. A Ty jak się teraz jak ubierasz? Zostałaś przy swoich zasadach czy już bardziej po "amerykańsku"?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie myślałaś o zostaniu na studia w us? Swoją drogą świetny post! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój wpis potwierdził spostrzeżenia innych wymieńców. Ciekawe spostrzerzenia. Jeśli znajdziesz czas to napisz o restauracji Taco Bell, piszesz, że to Twoja ulubiona. Napisz czym różni się od pozostałych, jakie ceny i jakie menu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło się czytało nowy post ! Ciekawie zawsze jest porównać sobie dwa różne światy:) Mam ochotę na więcej takich postów, tylko na razie nie mam pomysłów:)
    Pisałas o Instagramie, podasz swoją nazwe/linka etc.? Jak chcesz możesz, najpierw sprawdzić mojego - roxieen :)

    Pozdrawiam, Ola.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co teraz jest modne wśród nastolatków w US np:książki,gry?

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaproszenie na Prom. Świetny pomysł miał chłopak, niby nic go to nie kosztowało ale musiał pomyśleć. Bardzo, bardzo pomysłowo. Co to za chłopak, fajny, zdjęcie może jakieś? I koniecznie relacja z przed i po Promie, please !!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. hej! świetny blog!
    Mam pytanie, czy trudno jest Ci rozumieć na lekcjach po angielsku o co chodzi? Wstawiłabyś zdjęcie przykładowego testu z jakiegoś przedmiotu? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny post, dzięki! Ja chciałabym się od Ciebie dowiedzieć czy ty również dogadujesz się lepiej z europejczykami tak jak inni wymieńcy czy z amerykanami? z czego to wynika? dzięki za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Napisz może czy szybko nawiązałaś znajomości?
    Co warto zabrać ze sobą do USA a co lepiej tam kupić na miejscu typu: telefon, laptop, prostownica czy suszarka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. napewno Ameryka to zuplenie inna bajka. Jedna z moich najlepszych przyjaciolek mieszka w Seattle, co prawda jest polka ale mozna powiedziec, ze zupelnie inaczej patrzy na swiat. Ona akurat, ku zdziwieniu wielu osob woli Polske. Jednak mowi, ze tu jest bardzo sztywno, kraj jest zupelnie nie rozwiniety. Tam jest miasto na kazdym kroku.
    A wlanie, jak tobie podoba sie ta odmiennosc Stanow? Siecowki jedzeniowe, metropolia co krok?

    OdpowiedzUsuń
  11. czy jest ciężko w szkole, bo podobno trzeba mieć minimum 3 z każdego przedmiotu.. i to mnie przeraża;d

    i nie orientujesz się czy są fundacje sponsorujące chociaż po części taki wyjazd na rok szkolny? bo przyznaj jest to niemała sumka..;)

    OdpowiedzUsuń
  12. kiedy złożyłaś wszystkie dokumenty jak miałaś być już na pierwszym dniu szkoły? kiedy był u ciebie ostatni termin składania ostatnich dokumentów do tego wyjazdu?:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak doczytałam koniec i napisałaś o tym końcu za 2 miesiące to aż się przykro robi...Prowadzisz świetnego bloga, a nie dziwię Ci się w ogóle że nie chce Ci się wracać(też by mi się nie chciało). Ja niestety nie mam funduszy, aby wyjechać na taką wymianę, dlatego taki blog jak Twój jest dla mnie pewnego rodzaju `radochą`. :p Dobrze, że ie przesadzasz z tymi przygotowaniami do prom`u, jednak polki to skromne dziewczyny haha :d Miłego promu i czekam na następny post! :)

    OdpowiedzUsuń