sobota, 20 października 2012

New Orleans

New Orleans, miasto położone w południowo-wschodniej części stanu Luizjana, w delcie Missisipi, nad Zatoką Meksykańską. Słynie z folkloru murzyńskiego, to tu narodziła się muzyka jazzowa. New Orlean jest znany z francuskiej dzielnicy French Quarter i karnawału Mardi Gras , który zaczyna się 6 stycznia i kończy się w kościele w Środę Popielcową i jest porównywalny do karnawału w Rio de Janeiro. Mam nadzieję ,  że uda odwiedzić mi się pojechać tam podczas karnawału ! Ciszę się bardzo, że mogłam zwiedzić to miasto, pospacerować jego ulicami i poczuć historię tego magicznego miejsca. Najbardziej urzekło mnie to, że na ulicach, w każdym prawie lokalu muzyka grana jest na żywo. Wszędzie słychać dźwięki saksofonu ale i nie tylko. Można tu usłyszeć mieszankę stylów i kolorów. 

 









 Nowy Orlean jest słynny na całym świecie z jedzenia. Bezkonkurencyjne specjalności zawierają m.in. smażone ciasteczka w kształcie kwadracików, zwane "French doughnuts" czyli francuskie pączki.


Cafe du monde - jedna z najsłynniejszych kawiarni, gdzie można zjeść French doughnuts . Wygląda bardzo niepozornie.. 

 

Tak więc moja fall break dobiegła końca. W poniedziałek wracam już do szkoły , jednak wcale nie jestem smutna. Wręcz przeciwnie - szkoła tutaj to rozrywka. Stęskniłam się za wieloma osobami .

 13th gate

Wczoraj wybrałam się ze znajomymi do Baton Rouge - stolicy Luizjany. Poszliśmy do jednego z najstraszniejszych " domów strachów" w USA . Powiem Wam , że było przerażająco. Pierwszy raz byłam w takim miejscu. Na samym początku chciałam zrezygnować ( ha ! taka ze mnie bohaterka) , ale koledzy mi nie pozwolili . Nie było tam maszyn i sztucznych potworów , jak to przeważnie w Polsce bywa. Role odgrywali żywi ludzie . Wyskakiwali oni z różnych miejsc np. z podłogi lub sufitu , siedzieli w klatkach , leżeli na stołach operacyjnych , kroili świnie i inne. Wiem , brzmi to zabawnie , ale ja myślałam że umrę ze strachu ! Mimo wszystko nie żaluję i uważam , że jest to miejsce warte zobaczenia . Z pewnością zapamiętam to na całe życie .


 

7 komentarzy:

  1. ooo zazdroszczę NO, bardzo chciałabym tam pojechać, ale moi hości raczej nie hah karnawał tam musi być wspaniały;)

    OdpowiedzUsuń
  2. moi hości nie podróżują wcale.. mam szczęście , że hości innych wymieńców mnie zabierają ..xd

    OdpowiedzUsuń
  3. New Orlean brzmi cudownie, tez chciałabym tam pobyć choć przez chwilę,zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  4. wiadomo też, że Nowy Orlean słynie z huraganów, czy widać jakieś ślady po huraganach?

    OdpowiedzUsuń
  5. ten chłopak na zdjęciach to twój host brat? świetny jest:]

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę, artystycznie, kulinarnie i muzycznie to miasto moich marzeń. Im większa kulturowa fuzja tym ciekawiej :-) Kiedyś tam, zamieszkam. Polecam Nowoorleańskie radio WWOZ (www.wwoz.org) - dusza Nowego Orleanu! Słucham namiętnie :-)

    ...............................................
    Kajetan Obarski
    www.obszary.com

    OdpowiedzUsuń
  7. mieszanka stylów i kolorów, bardzo trafne określenie, New Orlean to intrygujące miasto

    OdpowiedzUsuń